Notice
  • Lack of access rights - File 'http:/teatrdramatyczny.pl/images/sztuki/wszyscy_moi_synowie/wszyscy_plakat.jpg'
  • Lack of access rights - File 'http:/teatrdramatyczny.pl/images/sztuki/wszyscy_moi_synowie/wszyscy_plakat.jpg'

A. Miller WSZYSCY MOI SYNOWIE

21 marca godz. 19:00
TEATR DRAMATYCZNY M. ST. WARSZAWY, SCENA NA WOLI IM. T. ŁOMNICKIEGO, ul. Kasprzaka 22

 


Arthur Miller

WSZYSCY MOI SYNOWIE

Przekład: Jacek Poniedziałek



Z powodu wadliwych części do samolotów wyprodukowanych w fabryce Joe Kellera podczas wojny ginie kilkudziesięciu pilotów. Jego syn próbuje znaleźć odpowiedź, czy ojciec dorabiając się majątku, świadomie posłał na śmierć amerykańskich żołnierzy.

Nagrodzona prestiżową Tony Award sztuka z 1947 roku wybitnego amerykańskiego dramaturga Arthura Millera to dramat o moralności w interesach i konsekwencjach jej braku. Autor, nawiązując do doświadczeń II wojny światowej, stawia pytania o granice ludzkiej uczciwości i cenę materialnego sukcesu.

 

Premiera 12 grudnia 2014, Scena na Woli im. T. Łomnickiego

reżyseria: Wawrzyniec Kostrzewski 


scenografia i kostiumy: Aneta Suskiewicz
muzyka: Piotr Łabonarski 
asystent reżysera: Julian Potrzebny

Obsada:

Joe Keller - Adam Ferency
Kate Keller - Halina Łabonarska
Chris Keller - Mateusz Weber
Anna Deever - Martyna Kowalik
George Deever - Piotr Bulcewicz
Bert - Krzysztof Szczepaniak

 

Arthur Miller o „Wszystkich moich synach”: Ta sztuka jest procesem, procesem, który człowiekowi wytacza jego sumienie, jego wartości, jego uczynki.” (…) „Forteca, którą sztuka „Wszyscy moi synowie” oblega, to forteca „oderwania” jednostki od społeczeństwa. Jest to stwierdzenie nie tyle dotyczące moralności w kategoriach dobra i zła, ale odnoszące się do zaobserwowanej moralnej kondycji świata, będącej rezultatem uporczywego trwania ludzi przy takich a nie innych uczynkach. W tym sensie Joe Keller jest zagrożeniem dla społeczeństwa i w tym znaczeniu WMS to sztuka społeczna. Owa społeczność nie leży w fabularnym opisie przestępstwa, polegającego na sprzedaży wadliwych głowic w czasie wojny (...), ale przestępstwa, które ma swoje korzenie w konkretnym stosunku jednostki do społeczeństwa i do podejmowanych przez nią konkretnych działań ideologicznych. Przestępstwem jednostki jest jej relacja  ze społeczeństwem, oparta na indoktrynacji, której staje się odzwierciedleniem; indoktrynacji, która, jeśli zwycięży, może oznaczać powrót do prawa dżungli, niezależnie od tego, jak wysoko nie wzniosą się drapacze chmur...

 

Wawrzyniec Kostrzewski: Najważniejszym tematem, który w sztuce Millera skrywa się pod warstwą fabularną jest zanik odpowiedzialności jednostki za społeczeństwo. W tym procesie autor „Wszystkich moich synów” jeszcze w latach 60. dostrzegał możliwą przyczynę nadchodzącego krachu cywilizacyjnego, związanego z kryzysem moralnym. Dramat rodziny fabrykanta Joe Kellera, który dorobił się majątku, dostarczając części do wojskowych samolotów, jest dla Millera punktem wyjścia, by rozmawiać o moralności w biznesie, egoizmie i o niezdrowych fundamentach systemu kapitalistycznego. W sztuce wyraźnie widać, że także i dzieci zapłacą za błędy rodziców. To bardzo aktualna rzecz, bo dotyczy myślenia o budowaniu polityki firm, ich walce o przetrwanie, o trudnych wyborach, których nie da się uniknąć niezależnie czy jest to czas amerykańskiego kapitalizmu z lat 40., czy XXI wiek.

Sztuka jest psychologiczna. Miller wyraźnie i mocno rysuje portrety swoich bohaterów, dlatego praca nad jego tekstem wymaga intensywnej i głębokiej pracy z aktorami, doszukiwania się czasem bardzo skrajnych emocji. Zaufanie i zespołowość są tu niezwykle cenne – po raz kolejny spotykam się w pracy z Adamem Ferencym, a także z Haliną Łabonarską, Martyną Kowalik i Mateuszem Weberem; piszemy dalsze rozdziały naszej współpracy. Krzysztof Szczepaniak i debiutujący Piotrek Bulcewicz wnoszą do naszego „teamu” dodatkowy ładunek świeżej energii. A propos debiutów – właśnie na Scenie na Woli za dyrekcji Tadeusza Łomnickiego debiutowali zarówno Halina Łabonarska jak i Adam Ferency. Jest to więc dla nic obojga symboliczny powrót na tę scenę.

 

Prasa o spektaklu:

Rewelacyjny Adam Ferency
Elle

W odświeżającym przekładzie Jacka Poniedziałka i we współczesnym ujęciu Kostrzewskiego "Wszyscy moi synowie" to przede wszystkim tragedia rodzinna, wstrząsająca opowieść o odpowiedzialności za los najbliższych - niezależnie od czasu i miejsca. (…)To świetny przykład teatru, w którym najważniejsza jest rozmowa.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Krytyków Teatralnych

Czysto i precyzyjnie wyreżyserowane przedstawienie z czytelnie i konsekwentnie poprowadzoną myślą inscenizacyjną oraz świetnie aktorsko zagrane sprawia, że "Wszystkich moich synów" można śmiało określić jako wydarzenie artystyczne.
Nasz Dziennik

Reżyser Wawrzyniec Kostrzewski, pracując nad wczesną sztuką Millera "Wszyscy moi synowie" z 1947 roku na Scenie na Woli, skrócił i skondensował tekst utworu. Dzięki temu ten społeczny i rodzinny dramat nabrał wyrazistości i drapieżności. (…)Dzięki znakomitym kreacjom Adama Ferencego w roli Kellera i Haliny Łabonarskiej w roli jego żony Kate ten dramat nabiera niesłychanej wymowy moralnej. Młodzi wykonawcy ról synów Kellera i narzeczonej Chrisa skutecznie dotrzymują kroku starszym znakomitym aktorom.
Idziemy

partnerzy.jpg